Super debiut.
Wielkie emocje za nami.
Wczoraj gościliśmy na gali MMA WOW w Ostrawie. Nasz Klub reprezentowało 2 zawodników: Marcin i Mateusz. Marcin wziął walkę tydzień przed terminem, niestety nie sprostał cięższemu i silniejszemu przeciwnikowi. Dziękujemy mu za postawę i pomoc w przygotowaniach do walki drugiego naszego zawodnika. Mateusz, który trenuje w naszym Klubie od prawie 10 lat przeszedł już wszystkie szczeble kariery amatorskiego sportowca ( od przegranych walk w ju jitsu po tytuły Mistrzów Polski MMA, Ju Jitsu i Grapplingu). Brat Flinstona dostał szansę na debiut w zawodowym MMA. Debiut jaki można sobie tylko wymarzyć. Po krótkich, ale intensywnych i jak widać dobrze zaplanowanych przygotowaniach przyszedł czas na walkę. Walkę na którą do Ostrawy przyjechało prawie 50 kibiców Siwego. Dotychczasowe sukcesy Mateusza zaowocowały wystawieniem Go w walce wieczoru MMA. Niesamowity doping naszych kibiców ( dziękujemy bardzo), konsekwentnie realizowany plan taktyczny, słuchanie narożnika i chłodna głowa dały Siwemu piękne zwycięstwo. Przed nim teraz kariera w zawodowym MMA. Mamy nadzieję, że udana. Ze swojej osobistej strony dodam, że warto czekać tyle lat i przeżywać chwilę zwycięstw i porażek, ale zawsze warto robić swoje. Nawet jak czasami nie wychodzi. Życzę tego wszystkim trenerom i zawodnikom.
Na koniec chciałem podziękować wszystkim Trenerom, Kibicom, spraingpartnerom, sponsorom, kucharkom, sprzątaczkom oraz super operatorowi Magistrowi za dołożenie cegiełki do walk Marcina i Mateusza oraz zwycięstwa Siwego, który w zawodowej karierze będzie nosił ksywę Barni ( mam nadzieję, że domyślacie się dlaczego).
Pozdrawiam Prezes Fight Club Bytom
Grzegorz Skibniewski